Uchodźcom z Ukrainy
i mojej córce Agnieszce, która na pograniczu polsko-ukraińskim
utkała ten tytuł i pozwoliła mi go użyć
uchodźcy
głęboko we mnie cierń
tam moja, nie-moja ziemia
dzień
tu
zawsze inaczej boli
smutek, utrata, pamięć
cień
Foto Joanna Śmielowska-Jaremin
Prymaczenko
nie wiem komu przeszkadzała Maria
która już buja się na obłoku wyobraźni
jak na trzepaku w podwórku
lub te zwierzęta w Iwankowie
którym żyło się spokojnie pod jej wzrokiem
na haftach traw i wiosennych płótnach
ta zakochana krowa cała w kwiatki
świnka z arogancko zadartym ryjkiem
baranek, który myśli, że myśli za nas
i lepiej rozumie sny Chagalla
może ta wojna przestraszyła się
konkurencji gołąbka pokoju albo przeciwnie,
łaskawie zesłała ogień
by ogrzać ich kopytka i piórka
zmrożoną duszę czarnoziemu
wyszło jak wyszło, jak zwykle
lepiej zejdź z obłoków, Mario
lepiej tkaj z kwiatków ochronne maskujące siatki
nim cię trafi zabłąkany pocisk
ziemia – powietrze – piekło, ruski mir